Ta piosenka bardzo przypomina mi o pewnej osobie, o której od dawna nie powinnam w ogóle myśleć. Uwielbiam tę piosenkę, ale wywołuje ona wspomnienia, które tylko powodują łzy na moich policzkach. Nie chcę płakać, nie chcę wspominać, nie chcę pamiętać. Nie o tej osobie!
Może kiedyś zapomnę i będzie normalnie? Za dużo rzeczy się wydarzyło, za dużo sobie naobiecywałam. Za bardzo pragnęłam czegoś, czego dostać nie mogę. I już nie dostanę.
Więcej tej osoby nie zobaczę, ale ta piosenka będzie mi przypominać. Ale jej nie wykasuje z mojego odtwarzacza. Nauczę się przyzwyczajać. Będę ją włączać po kilkanaście razy dziennie i próbować powstrzymywać łzy. Może z czasem będzie ich coraz mniej, aż w końcu żadnej?
Może łatwiej się przyzwyczaić, niż całkiem zapomnieć? Wspomnienia przecież wracają, a przyzwyczajenie zostaje.
Ciągle myślę pozytywnie. Moje nastawienie się nie zmieniło. Tak jak napisałam w poprzednim poście Nikt ani Nic tego nie zmieni.
Dobrze, że Twoje nastawienie się nie zmieniło. Nie wiem, jak to jest z tym przyzwyczajaniem się, zapominaniem. Ja wciąż czekam.
OdpowiedzUsuńObiecałam sobie, że się nigdy nie zmieni. Ale wiadomo jak to bywa, w każdej chwili może się wszystko posypać. Ale mam nadzieję, że nie teraz.
UsuńCzekanie jest najgorsze w tym wszystkim.
Dokładnie, w każdej chwili wszystko może się zmienić, nawet nie zauważy się kiedy. Nie myślę o tym, że czekam, bywają dni, kiedy coś cholernie mi o nim przypomni, wtedy jest najgorzej, a tak to nie...
UsuńWłaśnie, więc staram się to jakoś kontrolować, bo doskonale wiem jak potem trudno się pozbierać.
UsuńTak dokładnie i potem nie chce wyjść z głowy przez bardzo długi czas.
To da się jakoś kontrolować?
UsuńCzłowiek popłacze i się ogarnie.
Nie wiem. Ja się staram za wszelką cenę wmawiać sobie, żeby zawsze myśleć pozytywnie i się nie załamywać. Na tym polega moje kontrolowanie, a czy to się uda to nie wiem.
UsuńNajgorsze jest to, że tak na prawdę płacz w niczym nie pomaga.
Wiesz. Może to dla Ciebie będzie dobre. Na mnie niestety nie działa ;).
UsuńJedynie przynosi chwilową ulgę.
Może jeśli będziesz próbować do skutku to również podziała? :)
UsuńCzasami przynosi ulgę, a czasami wywołuje jeszcze większy smutek.
Myślę pozytywnie i mam w sobie motywację, optymizm. Jednak to nie to.
UsuńDlaczego?
W takim razie przykro mi.
UsuńKiedy człowiek płacze wpada w jeszcze większy trans i trudno mu już z tego wyjść.
Bez powodu, niech nie będzie Ci przykro. Takie jest życie. :)
UsuńAlbo się WYpłacze. :)
Czasami nie rozumiem tego życia. A nawet częściej niż czasami :)
UsuńTak jest przyjęte, że człowiek się wypłacze i jest potem ok, ale znam osobę, która niestety odbiega od tego schematu.
Ja też nie, ale już się przyzwyczaiłam, że jest jakby nie dla mnie :D
UsuńKażdy inaczej ma chyba.
Trzeba się przyzwyczajać, że trudno je ogarnąć :)
UsuńJak ze wszystkim.
Może nie zawsze, ale czasem jest zupełnie inaczej niż powinno być, po prostu.
UsuńZgadzam się. Jednak zawsze trzeba doceniać to co się ma, bo mogło się nie mieć nic.
UsuńJasne, że tak. Nawet te najmniejsze rzeczy trzeba doceniać.
UsuńNiektóre piosenki rzeczywiście za bardzo kojarzą nam się z pewnymi osobami i wydarzeniami - cholernie bolesne.
OdpowiedzUsuńCholernie to mało powiedziane. Czasami aż brakuje słów, by opisać to co się czuje.
UsuńZnam tą piosenkę i bardzo lubię. Jednak osobę dla mnie ważną przypomina mi bardziej Radiohead - Creep. Właśnie słuchając tej piosenki mam łzy w oczach, ale potrafię słuchać jej kilkanaście razy pod rząd. Wtedy wracają wszystkie wspomnienia.
OdpowiedzUsuńRównież znam 'Creap'. Niektóre piosenki aż za bardzo przypominają o pewnych osobach, chwilach.
UsuńZapomnieć się nie da. Można odsunąć wspomnienia wgłąb świadomości, ale one wciąż tam będą i dadzą o sobie znać. Przyzwyczajenie i oswojenie się jest lepszym rozwiązaniem.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ten utwór.
Lepsze rozwiązanie, ale równie trudne i mimo wszystko bolesne. Ale trzeba coś wybrać.
UsuńWspaniały.
Bo tu nie ma łatwego, prostego i przyjemnego wyjścia.
UsuńNigdy nie ma w żadnej sprawie prostych rozwiązań.
UsuńA czasem zdarza się, że sami sobie wymyślamy problemy.
UsuńTak racja. To już jest grubsza sprawa.
UsuńI po co? :) Dość mamy prawdziwych, żeby jeszcze wymyślać.
UsuńDokładnie :) Czasami myślę, że ludzie lubią mieć problemy - tak paradoksalnie.
UsuńChyba coś w tym jest.
UsuńNiestety, chyba aż za często.
UsuńDoskonale zdaję sobie z tego sprawę, a i tak robię to samo...
UsuńWiele osób tak ma i raczej można uznać za normalne...
UsuńI zupełnie niepotrzebne... To zły nawyk.
UsuńNiestety zły, ale trudno go czasami opanować.
UsuńWiesz co jest najlepszym rozwiązaniem na bolesne wspomnienia? Nowi ludzie w życiu. Szukaj ich, a na pewno odgonią stare demony.
OdpowiedzUsuńBtw. też mam dużo wspomnień, w których występuje ta piosenka.
Pozdrawiam ;)
Jeśli tak mówisz to postaram się znaleźć takich ludzi. Ale to trochę potrwa zanim spotka się tych odpowiednich.
UsuńW większości pozytywne czy negatywne?
Ja również :)
Też tak miałam, ale to nie przechodziło. Odnowiłam kontakt z tą osobą i rozmawiamy 1-2 na miesiące, ale piosenka już nie sprawia bólu, nie ciekną łzy, jest lżej.
OdpowiedzUsuńTo dobrze, że już jest lżej. Mam nadzieję, że u mnie też wkrótce tak będzie.
UsuńSą takie piosenki, miejsca nawet słowa które przywołują falę wspomnień. Wspomnienia z czasem wyblakną, lukę po tej osobie zapełnią inne, nie będzie czasu by do tego wracać.
OdpowiedzUsuńO ile jeśli są pozytywne to dobrze, a niestety negatywne są bardzo bolesne. To, że wyblakną nie znaczy, że zupełnie znikną i to jest najgorsze.
UsuńOh, ile ja już piosenek skasowałam, tylko dlatego, że przypominały mi o nieodpowiedniej osobie. Mam nadzieję, że Tobie uda się wykorzenić te złe wspomnienia z piosenki :) I bardzo dobrze, że nastrój nie znika! :*
OdpowiedzUsuńJutro z samego rana wysyłam do Ciebie list! :*
Problem w tym, że ja nie umiem jej skasować, nie potrafię. Dziękuję bardzo! :* Również mam taką nadzieję i także bardzo się cieszę :)
UsuńOo już nie mogę się doczekać :**
Niektórych tak po prostu nie można... Warto im wtedy nadać nowej magii :)
UsuńPrzyszło już coś?
Zobaczymy, może się uda :)
UsuńWiesz co, jak na razie nic. Może po weekendzie w poniedziałek, bo teraz przez to święto może było jakieś opóźnienie czy coś.
Mam nadzieję, bo wysłałam w poniedziałek. Może też dlatego, że są wakacje, dużo pocztówek ludzie wysyłają (chyba...) :)
UsuńPewnie, że szukanie potrwa, ale przecież całe życie czegoś szukamy ;)
OdpowiedzUsuńHm, chyba negatywne jednak. Te wspomnienia zapadają najgłębiej w pamięci niestety.
Taaak, działo się niesamowicie dużo i bardzo emocjonalnie do tego podchodzę, więc pewnie ciężko mnie zrozumieć i złapać główny sens opowieści :D
Oby tylko znaleźć takich wartościowych ludzi.:)
UsuńTak masz rację. Takie to paradoksalne.
Nie jest tak źle :D Ale rozumiem Cię doskonale, czasami jesteśmy tak pełni emocji, że trudno to wszystko opisać i wychodzi wielki chaos :)
Nie kasuj, to nic nie zmieni. Staraj się do niej przyzwyczajać, może nie puszczać cały czas, ale przyzwyczaić do jej brzmienia. Piosenki, czy też ludzie jeszcze długo będą dawali o sobie znać. Nie może ich eliminować, ale częściowo z nimi oswajać.. Wierzę, że Ci się to uda ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie o to chodzi. I nawet jeśli te wspomnienia są bolesne to jednak...są piękne, więc mimo wszystko lepiej się oswajać niż całkiem zapomnieć.
UsuńDziękuję, to dla mnie bardzo ważne :*
Nie masz za co dziękować kochana :*
Usuńinformuj na bieżąco jak się sprawy mają! ;)
:*
UsuńOczywiście, że będę informować :)
Dokładnie, paradoksalne, tak samo jak to, że najczęściej z pięknych rzeczy, sytuacji, relacji wynosimy najgorsze rany, najgłębsze blizny.
OdpowiedzUsuńTo trochę frustrujące, że nie umiem do końca przelać takich wrażeń, jakie sama odczuwałam w teksty, tylko mieszam coś bez ładu i składu :D
Tak już jest człowiek skonstruowany. Częściej pamięta o złym, aniżeli o dobrym. Choć to też myślę zależy od człowieka.
UsuńRozumiem Cię doskonale :) Myślę, że przed napisaniem takiego emocjonalnego tekstu należy trochę ochłonąć i może to pomoże :D
Myślę, że kiedyś.. po upływie jakiegoś odstępu czasu będziesz mogła słuchać w końcu tej piosenki z uśmiechem na twarzy.. Tylko najpierw musisz się dogłębnie pogodzić ze wszystkim.
OdpowiedzUsuńTak, zdecydowanie mogę się z Tobą zgodzić i mam ogromną nadzieję, że tak będzie - może niebawem.
UsuńDobrze że nie zmieniasz nastawienia, tak trzymaj! :*
OdpowiedzUsuńA takie piosenki chyba każdy ma.. ja jakoś nie mogę się odzwyczaić od wspominania przy niektórych, ale może Tb się uda..! Ja zazwyczaj je wyłączam, może patent jest taki żeby słuchać do znudzenia :)
Dziękuję :*
UsuńNie wiem jaki jest patent i o to właśnie chodzi. Mam nadzieję, że taki pomoże :)
to jest minus muzyki - nieraz przywołuje niechciane wspomnienia.
OdpowiedzUsuńNiestety, ale to tylko jedyny minus - na szczęście.
UsuńHm, pewnie, że od człowieka. Ale nie oszukujmy się - jako Polacy zawsze lubimy narzekać i rozpamiętywać przeszłość, a szczególnie doznane krzywdy :P
OdpowiedzUsuńNiestety i raczej nie uda się zmienić tej mentalności ;]
UsuńKiedy następny wpis?
OdpowiedzUsuńNie wiem. Pewnie niedługo. Muszę mieć trochę więcej czasu i weny.
UsuńTak to jest z piosenkami. Przywołują wspomnienia, które nie koniecznie są dobre.
OdpowiedzUsuńTeraz mam podobnie. Słuchając niektórych piosenek zwija się z "bólu". Może też, tak jak ty powinnam się do nich przyzwyczajać, ale czy to zmieni lub zatrze wspomnienia?