Sprawa z M. definitywnie zakończona. Nie lubię jak ktoś mnie robi w balona. Umawia się i nie przychodzi. Nie powie wprost, że nie chce mieć ze mną nic wspólnego tylko gra w jakieś głupie gierki. Nie lubię, gdy ktoś robi ze mnie idiotkę i mnie perfidnie olewa. Nie lubię siebie w takich sytuacjach, bo przeskoczyłam kolejny poziom mojej naiwności.
Nie rozumiem człowieka, z którym umawiam się na spotkanie, a on dziesięć minut przed pisze "Nie mogę, jestem nad wodą" To jest normalne, czy może to ja jestem już nienormalna? Nawet głupiego 'przepraszam' nie usłyszałam. A później się do mnie przez dwa dni nie odzywał, dopóki ja mu nie napisałam.
Podwójnie mnie wystawił do wiatru. Ale miałam nadzieję, że po pierwszym razie to już wszystko będzie dobrze. No ale niestety. Przecież nie można napisać wcześniej, że się nie da rady spotkać (bo się idzie nad jeziorko). Bo przecież po co? Można napisać chwilę przed umówionym spotkaniem.
Nie można napisać, że po prostu nie chce mieć ze mną nic wspólnego. Lepiej robić w balona i olewać. Tchórzostwo i tyle. Mam nadzieję, że się dobrze bawił. Ja tak średnio, bo nie wiedziałam, że uczestniczę w jakieś zabawie.
Olałam gościa. Powiedziałam, że dziękuję za łaskę. Z chamskim zachowaniem i bez szacunku nie chce mieć nic wspólnego. Byłam bardzo wkurzona na niego i nie powiem, że nie było mi przykro. Było mi cholernie przykro, że nie zasługiwałam nawet na 'przepraszam' i nie zasługiwałam na odrobinę szczerości. Chociażby miał odwagę napisać coś do mnie po tym jak mnie wystawił. Ale nie. Zrozumiałam przekaz - od początku miał mnie głęboko gdzieś.
Ale już się tym nie przejmuję. Niektórzy chłopcy to idioci. Trzeba się do tego przyzwyczaić.
Nie żałuję, że zaryzykowałam i próbowałam go poznać. Przynajmniej wiem, że mogę się odważyć oraz wiem jakim ludziom mam już nie ufać.
Już wcześniej dodawałaś tego posta, ale go usunęłaś, no nie? ;p
OdpowiedzUsuńCo do tego chłopaka - cóż, z jednej strony nie podchodziłabym do tego aż tak mocno i nie skreślałabym tej znajomości, z drugiej strony też rzeczywiście się nie popisał.
Tak dodawałam, ale wtedy był chaotyczny, więc postanowiłam poczekać, aż trochę emocje opadną.
UsuńWiesz co, on już sam to skreślił, bo nawet się nie odzywa, a ja z niedojrzałymi ludźmi, którzy mnie olewają nie chcę mieć nic wspólnego.
Jeżeli już na początku zachowuje się w stosunku do Ciebie nie fair. To po co brnąć w to dalej?
OdpowiedzUsuńDokładnie. Więc zakończyłam znajomość definitywnie . Szkoda mi czasu i energii.
UsuńNiektórych facetów to przydałoby się porządnie trzasnąć, żeby coś zrozumieli. Ale masz rację to jego strata, widać jest skończonym idiotą. Żeby się tak zachowywać! Zamiast napisać że nie da rady, to nie, lepiej sobie pogrywać.
OdpowiedzUsuńTrzymaj się kochana!
Dokładnie, choć nie jestem pewna czy to by coś pomogło. Niektórym rozumu się nie przywróci.
UsuńW ich mniemaniu to jest chyba najlepsze wyjście. Co tam uczucia innych? Co się będzie przejmować jakąś dziewczyną? Przecież to on ma się świetnie bawić. Żałosne.
Dziękuję.
Może się przestraszył czegoś? :D Dobrze, trzeba próbować. Przynajmniej teraz wiesz, że ani w najmniejszym stopniu nie jest warty Twojej uwagi. :)
OdpowiedzUsuńMoże, z pewnością bym go ugryzła :D
UsuńTeż się cieszę, że doszłam do takiego wniosku. Zawsze to jakaś przydatna nauczka na przyszłość.
Bardziej psychicznie się wystraszył, co z tego może wyjść :p
UsuńDokładnie tak, +jedno doświadczenie ^^
Pewnie coś w tym jest. Ale nawet jeśli, to nie jest żadne usprawiedliwienie. Ja też się bałam, a on nawet nie dał szansy.
UsuńPrzynajmniej jakaś korzyść :)
Bo jesteś pewnie odważniejsza, bardziej dojrzalsza pod tym względem.
UsuńW sumie dziewczyny są dojrzalsze od chłopaków ...pod każdym względem :)
UsuńNie zawsze, to znaczy, zależy, jak to idzie z wiekiem. Jak facet jest wyraźnie starszy, to jednak wygrywa :D
UsuńW sumie racja. Ale jeśli chodzi o M. to jest on ode mnie rok starszy to ja wygrywam ;]
UsuńRok to jeszcze nic :D Ale masz rację, jesteś na wygranej pozycji :)
UsuńZresztą teraz dochodzę do wniosku, że raczej wiek nie ma takiego znaczenia, gdyż nawet trzydziestolatek może mieć zachowanie na poziomie piętnastolatka :)
UsuńBywają takie przypadki, to racja, ale pod pewnymi względami psychicznymi jednak będzie się różnił od tego piętnastolatka, siłą rzeczą. Inne potrzeby i tak dalej :)
UsuńNo jasne. Mówią, że to kobiety są skomplikowane, ale weź tu kurcze faceta zrozum :D
UsuńBardzo smutne. Szczególnie, że ja nawet nie wiem o co mu chodziło i się już nie dowiem.
OdpowiedzUsuńDziękuję :* Też mam taką nadzieję.
OdpowiedzUsuńPrzez wakacje facetom się w dupach poprzewracało, chwila... zawsze byli tchórzami, czyli norma. Palant i dupek i nie zasługiwał na Ciebie :D :* mam nadzieję, że także jak Ty i ja trafię w końcu na kogoś kto będzie tak samo się starał jak my :* / dodaję do czytanych
OdpowiedzUsuńJa się właściwie czasami zastanawiam czy w głowach facetów jest taka funkcja jak 'myślenie' :D
UsuńDziękuję, że tak mówisz :) Oczywiście Tobie też tego życzę :* Przecież na to zasługujemy! :)
Dziękuję, ja także :)
Dobrze, że go olałaś, to jedyne sensowne wyjście. Chociaż przydałoby się też walnąć go w mordę, ale szkoda na to czasu i sił. ;)
OdpowiedzUsuńMiałam taką ochotę by walnąć go w twarz, ale niestety nie udało mi się z nim spotkać. Jeśli już to szkoda mi czasu na kogoś takiego. On nie miał dla mnie, to ja tym bardziej dla niego :)
Usuń