Przy pakowaniu miałam ochotę się rozpłakać. Mała torba, ale rzeczy wiele. Jakby było ciepło to by nie było problemu, bo tylko letnie rzeczy bym wzięła. A tak to muszę kurtkę i różne grube rzeczy. A jeszcze kosmetyki, jedzenie, jakieś drobiazgi i masa rzeczy z tego się uzbiera. A pewnie i tak czegoś zapomnę.
Dobra lecę spać, bo jutro trzeba wstać o 5.00.
Wracam za kilka dni.
A tutaj macie utwór z filmu 'Trzy metry nad niebem". Zakochałam się w tym utworze.
Trzymajcie się :*
Udanego wyjazdu :) Odmówię modlitwę za pogodę, także nie martw się, o ile mam tam jakieś względy to może się uda :D
OdpowiedzUsuńTorba zawsze jest za mała, sama to znam, wszystkiego się do niej nie spakuje, a tyle rzeczy jest niezbędnych!
Też chcę, zabierz mnie ze sobą .
OdpowiedzUsuńPomodlę się o pogodę, chociaż chyba takie fatum nad tą Polską wisi. Najpierw długaśna zima, teraz jesień.
Miłej podróży i fantastycznej wycieczki!!! :*
Baw się dobrze! ;) A dokąd to?
OdpowiedzUsuńZazdroszczę wycieczki, nawet bez idealnej pogody ;)
OdpowiedzUsuń