środa, 3 kwietnia 2013

Ku wiosennej zimie i ku pamięci.

Święta, święta i po świętach jestem chora. To znaczy byłam wczoraj. Wszystko mnie bolało. Dosłownie. Miałam ochotę umrzeć. Leżałam jak placek na łóżku, ledwo oddychając, i nie miałam na nic siły. Nic nie jadłam, nic nie piłam. Gąrączka 38 wiec pić musiałam, ale nawet nie miałam siły wzaiąć kubka do reki. Cieszę się, że już lepiej. Zrobiłam sobie wolne od szkoły, ale chyba jutro już będę musiała iść, a bardzo mi się nie chce. No ale mus to mus. To już liceum. Za dużo bym miała później do nadrabiania.

Patrzę przez okno, a tu co? Jeszcze więcej śniegu. Mam już dosyć. Ta pogoda na prawdę może wprowadzić w depresję.  Na Wielkanoc jest jeszcze zimniej niż na Boże Narodzenie. Ile czasu można wytrzymać bez tego ciepła, pełnego słońca? Człowiek może się załamać. Mówię to całkowicie poważnie. Bo im dłużej trwa ta zima to odechciewa mi się wszystkiego. Najchętniej zamknęłabym się w swoim pokoju, założyła słuchawki na uczy i odcięłabym się, czekając na słońce.  Miłośnicy zimy pewnie się cieszą, a z miłośnikami lata łączę się w bólu.

Wczoraj jak wszyscy wiedzą była rocznica śmierci Jana Pawła II. Nie mogłabym o tym nie wspomnieć. Ojciec Święty był człowiekiem niesamowitym, niezastąpionym, najwspanialszym. To był ktoś kto potrafił kochać każdego człowieka, potrafił wybaczyć każdemu, nawet człowiekowi który targnął się na jego życie. Takiego człowieka jak Jan Paweł II nigdy już nie będzie. Bo tak jak wspomniałam jest on niezastąpiony. Można porównywać do papieża Franciszka i oczywiście po części się z tym zgodzę. Tylko nie do końca wiem czy wypada porównywać.
Nie rozumiem faktu ''oddawania czci" Janowi Pawłowi II na Facebooku. To jest oddawanie czci? że sobie wkleję zdjęcie Jana Pawła II na tablicę? Nie rozumiem, może mi ktoś to wyjaśni? Na stronie, w której można udostępnić praktycznie wszystko, wulgaryzmy, dwuznaczne zdjęcia itd,  a obok udostępnia się zdjęcie z Janem Pawłem II to jest oddanie szacunku i czci? Po prostu zatkało mnie jak to zobaczyłam. Najwidoczniej jest coś jeszcze co może mnie zadziwić.

13 komentarzy:

  1. Wczoraj to myślałam, że połowę ludu pozabijam za te obrazki na fejsie o JPII. Takie idee tak naprawdę mnie wkurwiają. To samo te wirtualne znicze... Bez komentarza to pozostawię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla pewnych ludzi nie wypada robić czegoś takiego, bo to nie ma nic wspólnego z oddawaniem szacunku.

      Usuń
  2. Podpiszę się pod komentarzem Paulen ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie dzisiaj cały dzień śnieg pada. Powiem tak... świat się zmienia, idzie do przodu. To jest doba Internetu - ludzie spędzają całe dnie w Internecie, na Facebooku, przeżywają tam całe swoje życie. Wklejenie tego obrazka w ogóle dla nich nie jest niczym niezwykłym, nienormalnym.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przykre, że takie rzeczy się dzieją nawet w stosunku do takiego człowieka.

      Usuń
    2. To nie powinno być raczej przykre. Dobrze, że ludzie pamiętają. To normalne w dobie Internetu.

      Usuń
    3. Dobrze. Tylko, że z pewnością pamięta każdy człowiek, każdy Polak, więc moim zdaniem wklejenie zdjęcia nie jest oznaką pamięci. Każdy kto spojrzy na kalendarz i widzi 2 kwietnia to wie co to za data. Chodzi mi tylko i wyłącznie o to, że Facebook to nie najlepsze miejsce na 'palenie świeczek' ku pamięci papieżowi i oddawanie czci, gdzie obok udostępnia się zdjęcia z całkiem innej płaszczyzny.

      Usuń
  4. Na mnie zima nie ma aż tak złego wpływu, ale mam trochę dosyć tych setek warstw na sobie - a na szczęście u mnie śnieg topnieje :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To masz szczęście :) U mnie może dziś także topnieje, ale ciśnienie spada i dlatego jestem taka wymęczona.

      Usuń
  5. Mnie trochę zniechęca do działania zima, mniej chce się wychodzić z domu jak za oknem sypie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Racja. W ogóle się nie chce nigdzie wychodzić. Oby jakoś to znieść.

      Usuń
  6. Zdrówka życzę! A co do zimy, to ja już stwierdzam u siebie depresje.. Lenistwo, brak chęci do życia i sił. Mam dość tego śniegu, jeszcze dzisiaj go odwalałam, trzeba było dać upust emocjom.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde słowo.
Dziękuję, za wiarę i motywację.
Dziękuję za to, że jesteś :*
<3