Nie lubię, nie znoszę, nienawidzę pająków. Wszelkiego rodzaju. Małe, duże, grube, chude. Wszystko jedno. Nie znoszę tych ohydnych robaków. Szczerze mówiąc to się ich boję. Gdy tylko zobaczę jakiegoś od razu uciekam, wołam tatę lub brata. Sama nie zabiję. W życiu! Tak samo jak pająków nie znoszę innych takich robactw jak: chrząszcze, chrabąszcze, karaluchy itd. Fuuu
Historia. Gdy tylko widzę czy słyszę, że mam się nauczyć na sprawdzian z historii od razu mój humor się pogarsza. Nie znoszę tego przedmiotu. Jest nudny jak flaki z olejem, a w szczególności jak się ma taką nudną nauczycielkę. Już wolę matematykę. Może zwariowałam :D
Nie lubię ludzi bez poczucia humoru, obrażających się o wszystko, złych na cały świat. No proszę - trochę dystansu! Ja osobiście mam bardzo duże poczucie humoru, co prawda czasami głupie, ale uwielbiam śmiać się sama z siebie. Dlatego nie rozumiem ludzi, którzy obrażają się o wszystko, co zostało powiedziane z nutką sarkazmu, żartu w ich stronę.
Nie lubię tego słowa "foch". Kto to wymyślił?
Nie lubię zakupów. O nie! Jak pomyślę, że muszę iść na zakupy, bo mi czegoś potrzeba to aż mi się żyć odechciewa. Nie lubię tego chodzenia po galeriach. Setki dziewcząt szukających same nie wiedzą czego, przebierające, przymierzające wszystko co im się nawinie. Mężczyźni znudzeni, poirytowani, stojący obok tych sklepów i czekających na swoje ukochane. Dzieci płaczące, wymęczone pięciogodzinnym spacerem po zatłoczonej galerii. Najbardziej szkoda mi tych dzieci.
A no i jak już mamy dzisiaj walentynki to ich też nie lubię. Nie dlatego, że nie mam chłopaka. Ale dlatego, że nie lubię ludzi ( dwunastoletnich) którzy na facebooku wysyłają sobie miliardy 'lovków' "całusków" zdjęć jak się całują itp. Rozumiem, że są zakochani, ale no nie przesadzajmy. Trochę to na pokaz.
Na tę chwilę to koniec. Więcej grzechów nie pamiętam :)
Ja wręcz odwrotnie uważam. Historia to najlepszy przedmiot w szkole. Taki piękny. :p
OdpowiedzUsuńKażdy lubi coś innego :)
UsuńŁączę się z Tobą w strachu przed pająkami (u mnie to już podchodzi pod arachnofobię!) oraz w nienawiści do historii :D Chociaż na szczęście jej już nie mam.
OdpowiedzUsuńPlacebo!!!! <3
Łączmy się, będzie raźniej :D O to zazdroszczę :)
UsuńTakże uwielbiam :}
Ale w zamian przybył WOS... ;D
UsuńWszystko lepsze od historii :P
UsuńCzasami zdaje mi się, że moja nauczycielka od historii najbardziej nie lubi historii :D
OdpowiedzUsuńHaha. A wiesz, że chyba moja też? :D
UsuńCóż za nauczycielki :D nie dość, że ona ma tak nudny głos, to do tego mówi, mówi, mówi nagle się zacina gapi się w ścianę a po chwili "nie lubię tego tematu, na czym ja to skończyłam? Nie pamiętam" :D
UsuńKurcze to niezła jest. Moja też jest nudna i ma nudny, usypiający głos, ale nie robi takich rzeczy :D Niektórzy na prawdę minęli się z powołaniem ;]
UsuńZgadzam się co do historii i ludzi bez poczucia humoru, ale żeby zakupy? :P
OdpowiedzUsuńJestem kobietą i nie lubię zakupów - szokujące :D
UsuńNie no, ale poważnie to mnie to męczy.
w sumie nie lubimy tych samych rzeczy. A Walentynki to po prostu komercha - skoro ktoś się kocha to robi to przez cały rok, a nie raz od święta.
OdpowiedzUsuńDokładnie. Takie na pokaz wszystko. Nie lubię tego i nie sądzę bym się kiedyś pozytywnie przekonała, nawet nie wiem czy chcę.
UsuńJa też nie lubię Walentynek :). Beznadziejne święto, z moim D. nigdy go nie obchodzimy, dobrze, że on go też nie lubi. Historia nie jest najgorsza, ja jednak nie powiedziałabym, że lepsza jest matma. Nigdy w życiu :)
OdpowiedzUsuńWalentynki są przereklamowane i nie sądzę bym je kiedyś polubiła. Dzień jak każdy inny, choć przesłodzony aż mdli. W sumie znam pary, które nie lubią tego święta, ale to rzadkość :)
UsuńHaha, przynajmniej na matmie się nie nudzi aż tak bardzo. Ale każdy woli co innego :)
No, ja chyba też go nigdy nie polubię. Jak dla mnie - zbyt dużo sztuczności :)
UsuńNie nudzi się, bo trzeba uważać, bo potem się nie zrozumie :D
Dokładnie, bardzo sztuczne.
UsuńJa czasami i tak nie rozumiem, nawet jak uważam, i to bardzo często :D
Ja jakoś ogarniam, chociaż zależy jaki temat, nigdy nie lubiłam geometrii, jakieś figury coś, to zupełnie nie dla mnie. Lubię za to algebrę, różne działania na liczbach wymiernych, logarytmy to wręcz kocham :D
UsuńWidzę, że lubimy i nie lubimy tego samego :) Geometria brrr zaczynam w następnym tygodniu i już się boję. Zawsze byłam słaba ;]
UsuńJa też, już od podstawówki nie umiałam narysować prosto linii z pomocą linijki i to w sumie trwa do dzisiaj :) Nie martw się, jakoś ogarniesz ^^. Ja muszę zaliczać jeszcze raz sprawdzian z funkcji wykładniczej, bo pani o nich zapomniała i są nieważne sprawdziany -.-
UsuńJakoś może :D Ja jeszcze nie miałam tej funkcji, jestem przy kwadratowej i nawet lubię :) Dasz radę:) "Fajną" macie panią.
UsuńKwadratową też lubiłam! :) Ale dopiero po niej się zacznie, najlepsze przed Tobą, huehue :)
UsuńNo, bardzo <3
Pająki to zło! Arachnofobia i to totalna, nie jestem jedyna :) U mnie jednak wygrywa matematyka, choć za historią też nie przepadałam. A Walentynki i słodkie zdjęcia całujących się gołąbeczków są po prostu żałosne.
OdpowiedzUsuńJak o tym pomyśle to już się boję :)
UsuńRozumiem też nie lubię matmy, ale jakoś mi się mniej na niej nudzi :)
Żałosne to mało powiedziane, aż mi się za przeproszeniem rzygać chce i śmiać zarazem.
Dobra piosenka.
OdpowiedzUsuńPająków nie lubię nie bardziej niż innych malutkich drepczących. A może nawet mniej.
Foch, foszek - wrrrr, co za zło! O wszystko. Jedno słówko i już. FOCH.
Z historią to jest tak, że jak masz dobrego nauczyciela, to i przedmiot ciekawy :) Ja miałam to szczęście że mnie nauczyciel zainteresował. I uwielbiam ten przedmiot :)
Bardzo dobra :D
UsuńDokładnie, nie przepadam za takimi ludźmi, zawsze trzeba uważać na słowa, by czasem nie obrazić i przepraszać za wszystko. Zero dystansu.
To miałaś szczęście :) Ja też tak mam, ale z polskim :)
Uważam, że zakupy są w porządku tak jak wszystko, ale wszystko ma swoje granice :-)
OdpowiedzUsuńDokładnie :) Do pewnych granic wszystko można przeżyć.
Usuńzgadzam się, pająki i historia-zdecydowanie nie :D
OdpowiedzUsuńTo najgorsze zło :D
Usuń