wtorek, 14 maja 2013

Ktoś pilnie potrzebny :)

Kilka dni temu dostałam zaproszenie na wesele. Już dwa lata nie byłam na żadnym weselu, a tu wreszcie zaproszenie. Oczywiście mam z osobą towarzyszącą i tu jest problem. Nie będzie kłopotu z sukienką, butami i innymi rzeczami, ale z partnerem jak najbardziej. Nie mam z kim iść. To znaczy nie ma nikogo z moich kolegów, który by się nadawał. Uprzedzam wasze pytanie i odpowiem, że nie pójdę sama. Ostatnim razem, czyli dwa lata temu byłam sama na weselu i postanowiłam, że nigdy więcej. Wesele było bardzo udane i zabawa była świetna, ale jak nie masz partnera to ile się można wybawić? Nie interesuje mnie tańczenie w kółeczku, czy proszenie o taniec z bratem lub chłopakiem siostry, czy tańczenie pięciu piosenek z jakimiś przelotnymi starszymi panami. Moja siostra była z chłopakiem i teraz zapewne też będzie, mój brat też pójdzie z jakąś koleżanką, a ja sama? Nie mam zamiaru zawalać po raz kolejny wesela siedząc przy stole i patrząc jak inni się świetnie bawią. A bądź co bądź to już jest ostatnie zbliżające się wesele, bo już wszyscy z mojej rodziny pobrali ślub. A na następny raz to raczej pójdzie moja siostra, co z pewnością wydarzy się za może pięć lat?
Dobra wracając do tematu to brat niby ma poprosić jakiegoś swojego kolegę, aby ze mną poszedł. Nie napalam się jakoś za bardzo, bo nie chcę by wyszło tak jak z moim partnerem na szkolny bal. Kto pamięta ten wie o co chodziło. A, nie powiedziałam. Wesele w sierpniu, więc mam nadzieję, że znajdzie się jakiś chłopak. Przecież każdy chłopak chce się za darmo upić i pobawić, więc nie może być problemu. Oczywiście bez przesady, nie chcę potem się wstydzić przed rodziną :)

Chcę wam się także pochwalić, że po raz 15 zostanę ciocią w przeciągu 5 lat :) Nie przeraźcie się. Ja mam strasznie dużą rodzinę, więc to norma :)

8 komentarzy:

  1. Rzeczywiście duża masz tę rodzinę ;p
    A partner do sierpnia powinien się znaleźć - bądź dobrej myśli ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dużą :P
      Powinien i mam nadzieję, że się znajdzie. Jestem :)

      Usuń
  2. Znam ten ból związany z brakiem partnera. Faktycznie, samemu to żadna zabawa, przeżyłam to już trzy razy...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie. Mało interesujące jest siedzenie przy stole czy tańczenie dwóch piosenek na krzyż.

      Usuń
  3. Oj też miałam problemy z partnerem, zwykle chodziłam więc sama i tańczyłam z dzieciakami lub kuzynami. Jednak przez wakacje intensywnie poszukiwałam kogoś na zeszłoroczne sierpniowe wesele i akurat na imprezie spotkałam M - jak znalazł :)
    Powodzenia życzę, a kolega brata może okazać się sympatyczny ;) Trzeba dać mu szanse.
    Gratuluję ciociu! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No widzisz to miałaś wielkie szczęście :)
      Szansę dam każdemu kto będzie choć trochę chętny by pójść oraz kto będzie się nadawał :D
      Dziękuję :)

      Usuń
  4. Nie lubię wesel i nie lubię partnerów, o :P I problem z głowy. Ale Tobie życzę fajnej osoby towarzyszącej i świetnej zabawy :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie widzę też sensu w zmuszaniu się do pójścia z kimś koniecznie. Podobnie było na połowinkach u mnie w klasie, ktoś nie miał z kim iść, to na siłę kogoś szukał, a potem i tak nie był zadowolony, bo wziął kogoś, by po prostu kogoś wziąć. Samemu też się można dobrze bawić, ale jak się nastawiłaś, że nie, to nie. Życzę w takim razie znalezienia tej osoby. :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każde słowo.
Dziękuję, za wiarę i motywację.
Dziękuję za to, że jesteś :*
<3