Wczoraj wróciłam z wakacji. Ogólnie rzecz biorąc było fajnie.
Pojechałam tam przyczepą campingową. Mieszkaliśmy na campingu na klifie. Patrzę w dół jest morze, schodzę schodkami i już jestem na plaży. Widok za dnia jest piękny, a nocą istna bajka. Po prostu wspaniale. Z pogodą nie było tak cudownie. Przez dwa pierwsze dni jeszcze dobrze, słońce świeciło można bylo się opalac. Ale potem cały czas zachmurzenie, trochę słońca, ale już nie można było się opalac. Dwa ostatnie dni deszcz. Może pogoda nie była idealna, ale cały wyjazd jak najbardziej udany. Może i się nie opaliłam tak jakbym chciała, ale no cóż, na pocieszenie trochę tam mnie wzięło. Wieczorami chodzenie do barów. Jak to na wakacjach istne lenistwo było. Odpoczęłam. Najgorszy jednak był powrót do domu, nie chciałam tu wracac, tam było tak fajnie :)
Muszę jeszcze zobaczyc w mojej nowej szkole listę uczniów, może trochę więcej znajomych się zakwalifikowało. Ale w sumie, to nawet dobrze, że więcej nieznajomych będzie. Przynajmniej trochę świeżych twarzy w klasie i rozpoczęcie wszystkiego od zera. Ale dobra teraz są wakacje i na razie chcę je wykorzystac tak jak planowałam :)
Irena - Nie mówię głośno
coz co dobre szybko sie konczy ale wazne ze wypoczelas i pobyt sie podobal ;)
OdpowiedzUsuńNiestety tak jest. Oczywiście sam pobyt był fajny :)
UsuńDobrze, że pobyt się udał szkoda, że pogoda trochę kaprysna, ale tak to już jest nad tym morzem ;)
OdpowiedzUsuńPogoda niestety nie wymarzona, ale dobrze, że ogólnie było fajnie :)
UsuńJa nad morzem jeszcze chyba nigdy się nie opaliłam tak, jakbym sobie tego życzyła. ^^
OdpowiedzUsuńPrzynajmniej miałaś jeszcze inne rozrywki niż smażenie się na plaży. :)
A w klasie nie miałam nikogo znajomego. :) Mimo, że połowa chodziła do tego samego gimnazjum co ja. Ale jakoś dałam radę. :D
Pogoda czasami niszczy każde plany :)
UsuńNo u mnie też większość w nowej szkole jest ze starej, więc nie będzie tak źle w sumie :)