Zaczynam od nowa

Tak, teraz jestem na Blogspocie. Onet bardzo mnie denerwuje i już nie mam cierpliwości. Nie mam zamiaru pisać jakiegoś postu wprowadzającego. Po prostu idę dalej.

A więc zaczynam od nowa. Co takiego? Nastawienie i zaczynam od nowa 'walczyć o siebie". Idą wakacje, czas coś zrobić ze sobą. Miałam zamiar napisać sobie jakieś postanowienia i pewnie to zrobię tylko nie dziś. Być może mi pomogą.

Nie chcę się nad sobą użalać. Nie taki jest mój sposób. Po prostu chyba doskonale wiecie, że jednym z najlepszych sposobów na poradzenie sobie z problemami to wygadanie się z nich i to zamierzam robić. Nie chcę się już męczyć sama ze sobą, dusić wszystko w sobie. Ale nie bójcie się nie jest moim zamiarem przemęczać Was moimi problemami. Jednak mam nadzieję, że będę mogła liczyć na zrozumienie. Trudno jest czasem samemu sobie poradzić. Choćby człowiek nie wiem jak bardzo chciał być sam, to potrzebuje kogoś. Kogoś kto go wesprze, przytuli, pocieszy, doradzi. Nie można być całe życie zdanym tylko na siebie. Możliwe, że nie ufa się ludziom. Mam tak, choć bardziej liczy się tu nieśmiałość, ale nie ufam zbytnio ludziom. Nie sądzę by mnie rozumieli. Bardziej wydaje mi się, że większość olewa co się do nich mówi, ale ta mniejszość gdzieś tam istnieje i warto na nich czekać. Choćby nie wiem jak długo, gdzieś istnieje ta osoba, która będzie z nami w każdej sytuacji i będziemy mogli na nią liczyć.
Im dłużej trzymam problemy w sobie tym jest gorzej ze mną. One mnie przytłaczają, przygniatają, aż w końcu całkowicie schodzę na dno. W takiej sytuacji potrzebuję kogoś, kto mnie podniesie.
Wiele mi rzeczy brakuję, do wielu rzeczy dążę, czegoś nie chcę, z jakiegoś powodu się smucę a z jakiegoś śmieję,  dlatego pragnę się tym z kimś podzielić. Chcę się uwolnić wreszcie od tego ciężaru.